niedziela, 6 grudnia 2015

#3 RECENZJA- "Magnus Chase i Bogowie Asgardu: Miecz lata" Rick Riordan

Dzisiaj jak widać przechodzę do recenzji kolejnej świetnej książki Ricka Riordana- "Miecz lata".
Moja ocena- 8/10
Książka ma 512 stron.
Wydawnictwo Galeria Książki

"Miecz lata" opowiada o tytułowym bohaterze- Magnusie Chase. Jest on zwykłym chłopakiem zamieszkującym w Bostonie. No dobra nie jest do końca normalny. Dwa lata temu, czyli wtedy, kiedy miał czternaście lat przerażające wilki wbiegły do mieszkania chłopaka zabijając niestety jego matkę. Magnus od tamtego czasu mieszka na ulicy starając się unikać ludzi, którzy go poszukują w sprawie zamordowania jego mamy. Pewnego dnia dowiaduję się, że nie tylko zwykła straż go poszukuję, jego wuj Radolph, przed którym jego mama zawsze go ostrzegała. Kiedy planuje wykiwać wujka wpada w jego ręce. Opowiada mu o skandynawskiej historii i dziedzictwie Magnusa. Wszystko oczywiście brzmi jak brednie. Do czasu gdy ogniste olbrzymy starają się zabić głównego bohatera i przechwycić potężną broń należącą kiedyś do ojca chłopaka. Ale czasami jedynym sposobem na rozpoczęcie nowego życia jest...śmierć.

Książka od samego początku wbija w fotel i nie sposób się oderwać. Na początku bałam się tej całej skandynawskiej mitologi. Bałam się, że co chwilę będę patrzeć na słowniczek na końcu książki. Ale tak nie było... no dobra może na początku trochę spoglądałam, ale potem już zapamiętałam co jest co. Cała historia jest bardzo zabawna, ale tego mogłam się przecież spodziewać po Ricku. Głównego bohatera można od początku pokochać po jego tekstach. Nie ważne czy walczą z jakimś wielkim wężem, czy z olbrzymami, czy może rozmawia z jakąś boginią, Magnus zawsze powie coś, przez co śmieję się przez kilka minut bez przerwy. Takich charakterystycznych postaci jest dużo, ale i tak myślę, że Chase się wyróżnia. A co do książki to kolejny ideał wręcz. Więc jeśli jeszcze nie zakupiliście tej książki Riordana to ja nie wiem na co czekacie!!! Już szybko do księgarni, albo zamawiać przez internet. Jednym słowem naprawdę głęboko polecam. (Wiem nie było to jedno słowo). A więc i ta recenzja doszła do końca. Jeśli czytaliście z chęcią przeczytam co wy myślicie o tej powieści.
Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz