wtorek, 9 lutego 2016

#7 RECENZJA- "Ja, anielica" Katarzyna Berenika Miszczuk

Zapraszam serdecznie na recenzję drugiego tomu "Ja, diablicy". UWAGA: jeśli nie czytałeś pierwszego tomu, wyżej wspomnianej "Ja, diablicy" w recenzji mogą się pojawić lekkie spojlery dotyczące tamtej części. Co prawda są małe, ale jak coś ostrzegam.

Moja ocena- 9/10
Książka ma 380 stron.
Wydawnictwo W.A.B.

Po całym incydencie w poprzednim tomie Azazela i Beletha ogarnęła tęsknota za Arkadią i z pomocą Wiktorii starają się zdobyć obywatelstwo w niebie i pozwolenia na zasilenie szeregów Archaniołów. Jakimś sposobem zwracają jej pamięć, którą poprzednio straciła i starają się ją nakłonić do tego, aby stworzyła im skrzydła, ponieważ to ich jedyna przepustka do tego raju.

To chyba najkrótszy opis jaki w życiu napisałam. Zazwyczaj się bardziej rozpisuje, a potem jeszcze połowę usuwam, ponieważ są tam spojlery. W każdym razie czytając poprzedni tom wiadomo chyba jak sprawy mogą się potoczyć, jednak to nie zniechęca czytelnika, a wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej chcemy brnąć dalej. Ten tom był dla mnie lepszy niż poprzedni, jednak ocena 9,5, albo 10 jest za wysoka. Jak zawsze ubawiłam się czytając tą powieść. Albo inaczej, książkę Katarzyny Bereniki Miszczuk, chociaż było to dopiero moje drugie spotkanie z tą autorką. Książka zaskakuje od początku i nie można się oderwać. Ciągle coś się dzieje. Książka do samego końca zadziwia i zaskakuje. Myślę, że jednym z czynników składających się na lubienie tej książki przeze mnie jest absurdalność, albo raczej dziwność tego utworu. No bo tylko tutaj można wysadzić księżyc, albo ukraść lampę z gabinetu Archanioła Gabriela, tutaj tylko można porozmawiać z palącym papierosy amorkiem i ostatnie z wielu, tylko tutaj można próbować umówić śmierć na randkę. Tak więc oczywiście polecam tą książkę, jeśli chcecie spędzić leniwy wieczór ze świetną powieścią. I to już chyba tyle co mam do powiedzenia o tej pozycji.
Marta

czwartek, 4 lutego 2016

Styczniowy wrap-up i TBR na luty

Cześć, dzisiaj jako, że kilka dni temu skończył się miesiąc zapraszam na moje czytelnicze podsumowanie i plany na następny miesiąc.

WRAP-UP

A więc tak prezentuje się mój wrap-up, no może nie do końca, ponieważ niestety nie przeczytałam tych książek w całości. Ale może zacznijmy od początku. Na samym spodzie jest "Talon". Czytanie tej książki idzie mi bardzo powoli. W tym miesiącu przeczytałam jej 72 strony. Muszę powiedzieć, że książka mnie nie przekonała i jakoś nie mogę się w nią wbić. Nie wiem od czego to zależy, ale jakoś nie przypadła mi do gustu. Niby lubię smoki i tego typu klimaty, ale jednak książka nie spodobała mi się. Następnie był "Boy 7" autorstwa Mirjam Mous. Książka naprawdę mi się spodobała. Był to pierwszy thriller jaki czytałam w życiu. Chyba będę częściej sięgać po tego typu literaturę. Jeśli chcecie się czegoś o niej dowiedzieć, to zapraszam na recenzję tej książki, która już czeka na moim blogu. Dalej widzimy "Ja, anielicę"czyli drugi tom "Ja, diablicy", której również recenzja jest na blogu. Tak naprawdę niewiele mogę powiedzieć o tej powieści, ponieważ przeczytałam jej marne 14 stron. I na szczycie mojego oszukanego wrap-upu są dwie mangi. Tomik 6 i 7 genialnej "Toradory". Historia jest coraz lepsza i mam nadzieję, że w następnych tomikach emocje nie opadną.

PODSUMOWUJĄC:
1. "Boy 7" Mirjam Mous- ocena 8,5/10, 247 stron
2. "Talon" Julie Kagawa- 72 strony
3. "Ja, anielica" Katarzyna Berenika Miszczuk- 14 stron
Jak widać w tym miesiącu przeczytałam naprawdę malutko, bo tylko 333 stron. Porównując grudzień 2015 przeczytałam o 1613 stron mniej, co jest tragicznym wynikiem i aż wstyd się do tego przyznać. No ale jak mówi Anitka z Book Reviews, mówi się trudno i żyje dalej. Mam nadzieję, że luty będzie lepszym miesiącem.

TBR

W lutym chciałabym skończyć "Talon". Jestem na 142 stronie czyli zostało mi 271 stron. Mam nadzieję, że mi się uda. I jak widać drugi i trzeci tom trylogii o Wiktorii Biankowskiej. "Ja, anielica" się już rozkręca i mam nadzieję, że będzie razem z "Ja, potępioną" równie dobre co pierwszy tom. Nie wiem co jeszcze mogłabym napisać, więc to już chyba tyle. Na dole wkleję wam jeszcze linki do recenzji o których wspomniałam na górze. Tak więc dziękuję za przeczytanie i zaczytanego lutego ksiażkoholicy.




RECENZJA "BOY 7":
http://wksiazkowejkrainie.blogspot.com/2016/01/6-recenzja-boy-7-mirjam-mous.html

RECENZJA "JA, DIABLICY":
http://wksiazkowejkrainie.blogspot.com/2015/12/4-recenzja-ja-diablica-katarzyna.html

RECENZJA "TORADORY"
http://wksiazkowejkrainie.blogspot.com/2016/01/4-w-swiecie-anime-i-mang-toradora.html

Marta