czwartek, 31 grudnia 2015

Grudniowy wrap-up + styczniowy TBR

Cześć, nie było mnie tu ponad tydzień, za co ogromnie przepraszam. Ale już teraz zapraszam na podsumowanie czytelnicze grudnia i plany na styczeń!!


WRAP-UP

Jak widać w tym miesiącu poszło mi o wiele lepiej niż w poprzednim, jednak nie przeczytałam tych wszystkich książek, ale o tym zaraz.
Miesiąc zaczęłam od przeczytania 297 stron "Harry'ego Pottera" tym samym kończąc tą książkę. Następnie sięgnęłam po "Podaruj mi miłość", której niestety nie udało mi się skończyć w tym miesiącu. Przeczytałam 302 strony. Nie skończyłam jej ponieważ, są to opowiadania. Wiem słaba wymówka. Chodzi mi o to, że czytałam jedno na kilka dni i to dlatego. Jak miałam się za nią zabrać zawsze było coś ciekawszego. Potem zabrałam się za "Ja, diablice", której recenzja jest już na moim blogu, na którą serdecznie zapraszam. Dalej było "Ember In The Ashes. Imperium ognia". Ta książka była GENIALNA!! Jest to najlepsza książka tego roku i najlepsza jaką czytałam w życiu!! (No jedną z tych najlepszych). Jej recenzja mam nadzieję pojawi się niedługo na blogu. Potem była druga część Harry'ego- "Harry Potter i komnata tajemnic", ale przecież każdy wie jaka jest druga część. Oczywiście niesamowita jak za pierwszym czytaniem. Następnie "Talon", czyli książka, która myślałam, że będzie trochę lepsza, ale to może przez to, że jestem dopiero na 70 stronie, a może przez to, że przed nią czytałam "Imperium ognia" i chciałam od niej czegoś równie niesamowitego. Nie wiem, ale jakoś na razie nie przypadła mi do gustu. I jak zauważyliście w stosiku pojawiło się 5 tomików mangi. To moja pierwsza manga jaką czytałam. "Toradora" jest naprawdę bardzo śmieszna i fajna. Mam nadzieję, że za jakiś czas pojawi się krótka pogadanka na jej temat.

PODSUMOWUJĄC:
1. "Harry Potter i kamień filozoficzny" J. K. Rowling- ocena 10/10, 297 stron
2. "Ja, diablica" Katarzyna Berenika Miszczuk- ocena 9/10, 414 stron
3. "Ember In The Ashes. Imperium ognia" Sabaa Tahir- ocena 11/10, 507 stron
4. "Harry Potter i komnata tajemnic" J. K. Rowling- ocena 9,5/10, 356 stron
5. "Podaruj mi miłość"- 302 strony
6. "Talon" Julie Kagawa- 70 stron
Nie licząc mang, ponieważ tam jest tekstu jak na lekarstwo przeczytałam: 1946 stron!!
Prawie dwa tysiące, ale że ten miesiąc się jeszcze nie skończył, ponieważ piszę to dziś, czyli 31.12 to wszystko jest możliwe.

TBR


Na styczeń planuje skończyć "Podaruj mi miłość" i "Talon". Planuję również przeczytać "Do wszystkich chłopców, których kochałam" Jenny Han. Jest to jeden z moim świątecznych prezentów. Gdy ją dostałam chciałam od razu zacząć ją czytać, jednak nie lubię czytać dużo książek na raz, więc sobie ją darowałam. Ale jak tylko skończę to co zaczęłam, od razu po nią sięgnę, ponieważ nie mogę się jej doczekać. Tym bardziej, że tak dużo ludzi się nią zachwyca.
W styczniu planuję dużo przeczytać. Bo skoro jest to początek 2016, to fajnie by  było zacząć ten rok z dużą ilością książek przeczytanych na koncie. Książki z mojego TBR mają razem 915 stron, po odjęciu oczywiście tego, co już przeczytałam. Więc skoro tak, to chciałabym przeczytać więcej niż w grudniu, ponieważ 1946 stron to dla mnie naprawdę wielki wynik. Mam nadzieję, że mi się uda. Chciałam jeszcze wspomnieć, że biorę udział w wyzwaniu na 2016, żeby przeczytać 52 książki. Tutaj też mam nadzieję, że mi się uda. Jeśli wy też bierzecie w nim udział to trzymam za was kciuki. Napiszcie mi też co wy przeczytaliście, a co macie w planach. Szczęśliwego i zaczytanego 2016 roku książkoholicy.
Marta

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Albo Albo TAG

Hej, dzisiaj przechodzę do tagu, do którego zostałam nominowana przez Dominikę z bloga Biblioteka Moim Domem. Jeszcze raz bardzo dziękuję za nominację i bez zbędnego przedłużania przechodzę do pytań.

1. Wolisz czytać tylko trylogie, czy tylko powieści jednotomowe?
Wolałabym czytać tylko trylogie. Jakoś nie lubię się szybko rozstawać z bohaterami. A moje ulubione książki to właśnie trylogie.

2. Wolisz czytać tylko autorki, czy tylko autorów?
Jakoś nie zwracam uwagi na to, kto napisał daną książkę. Książka może być dobra, bez względu kto ją napisał. Jednak na mojej biblioteczce znajduję się więcej powieści spod pióra autorek, więc to też wybiorę.

3. Wolisz kupować tylko w Empiku, czy tylko na stronach internetowych?
Oczywiście, że na stronach internetowych!! Jest po 1. O wiele taniej. I po 2. Nie muszę wychodzić z domu, aby kupić książki.

4. Wolisz, żeby wszystkie książki zekranizowano, czy przekształcono w serial?
Pomimo, że jestem serialoholikiem, wolałabym, aby wszystko zekranizowano. No bo, czy wyobrażacie sobie serial o Harrym Potterze, albo Igrzyskach Śmierci? Nie? Bo ja też. Po prostu niektóre książki nie nadawają się na serializację. A poza tym, film trwa 2 h i już, a serial trwa nie wiadomo ile.

5. Wolisz czytać pięć stron dziennie, czy pięć książek tygodniowo.
Pięć książek tygodniowo to trochę za dużo, aby np. zżyć się z bohaterami i jeszcze poczuć coś czytając tą powieść, ale jednak lepsze to niż pięć stron dziennie.

6. Wolisz być profesjonalnym recenzentem, czy profesjonalnym autorem?
Wolałabym być autorem. Mam dużo pomysłów, ale nijak nie mogę ich zrealizować.

7. Wolisz czytać dwadzieścia książek w kółko, czy sięgać po nowe pozycje.
Nigdy nie czytam książek więcej niż raz, chyba, że ta książka ma w tytule "Harry Potter". Więc sięgać po nowe pozycje.

8. Wolisz być bibliotekarzem, czy sprzedawcą książek?
Myślę, że sprzedawca książek ma ciekawą pracę. Zawsze może innym polecić coś do przeczytania. Coś podpowiedzieć. Zatem wybieram sprzedawcę.

9. Wolisz czytać jeden ulubiony gatunek, czy wszystkie poza nim?
I tutaj pojawia się problem, ponieważ nie mam ulubionego. Jednak gdybym taki posiadał, pewnie bym wolała czytać tylko ten jeden.

10. Wolisz książki fizyczne czy ebooki?
Książki fizyczne. Lubię je widzieć u siebie na półce. Jakoś nie przepadam za ebookami. Pamiętam, że musiałam czytać kiedyś drugą część Harry'ego na tablecie, a że było lato nie mogłam zabrać go na plażę. Byłam bardzo zła z tego powodu. A tak w ogóle to kocham okładki książek i oczywiście ich pięęękny zapach.

Tak więc tag dobiegł końca. Nominuję każdą osobę, która miałaby ochotę wykonać ten tag. Jak zrobicie to pamiętajcie, aby koniecznie mi napisać, że zrobiliście.
Marta

piątek, 18 grudnia 2015

Liebster Blog Award

Hej, zostałam nominowana do Liebster Blog Award Maw read, za co ogromnie dziękuję, ponieważ jest to moja pierwsza nominacja od kogoś. I jeszcze chciałam przeprosić za tak późną odpowiedź.
A oto moje odpowiedzi na pytania Maw.


1. Jaką książkę obecnie czytasz?
Obecnie czytam "Talon" Julie Kagawa. Tak naprawdę dopiero zaczęłam, bo jestem na 47 stronie. Jak na razie książka jest OK, ale nic poza tym.

2. Czego nie lubisz u ludzi?
Nie odchodząc od tematu książek, nie lubię gdy ludzie mówią, że czytanie jest nudne i bez sensu. Jest to według mnie bardzo irytujące i chociaż moje argumenty przeważają osoba ta zazwyczaj dalej sądzi, że filmy są lepsze, a czytanie głupie.

3. Dwa seriale, bez których nie umiesz żyć.
Dwa seriale, dwa seriale...jak mam wybrać tylko dwa seriale!! Hmmm pomyślmy...już wiem: "Teen Wolf" i "How To Get Away With Murder" i pozwolę sobie dodać jeszcze jeden, bez którego nie umiem żyć- "Faking it".

4. Czy jest jakaś książka, która zmieniła Twoje zdanie na jakiś temat?
Cała seria "Harry'ego Pottera"!! Zmieniła moje zdanie na temat książek. Do czasu, aż nie sięgnęłam po Harry'ego nie czytałam w ogóle, więc jak najbardziej zmieniły coś we mnie, bo teraz jestem wielkim książkoholikiem.

5. Twój ulubiony autor, Twoja ulubiona autorka?
Rick Riordan i J.K. Rowling zdecydowanie.

6. Jaki jest Twój ulubiony film?
Mam naprawdę dużą ilość kochanym przeze mnie filmów. Jednym z nich, a może jednymi z nich są wszystkie części "Szybkich i wściekłych". Pomimo, że nie interesuję się motoryzacją, to i tak uwielbiam te filmy i każdą część widziałam kilka razy.

7. Gdzie chciałabyś spędzić wymarzone wakacje?
Moje wymarzone wakacje spędziłabym w Japonii. Może już wiecie, a może jeszcze nie, ale interesuję się tamtą kulturą i zwyczajami. Chciałabym zobaczyć chociaż jakąś cząstkę Azji.

8. 3 książki, które spowodowały u Ciebie "książkowego kaca".
Zazwyczaj nie mam książkowego kaca, a takowego miałam akurat 3 trzy razy więc się wpasowało.
1. "Mechaniczna księżniczka" Cassandra Clare
2. "Kosogłos" Suzanne Collins
3. "Ember in the ashes. Imperium ognia" Sabaa Tahir, a w zasadzie dalej go przeżywam i może dlatego tak słabo mi idzie z Talonem.

9. Kogo nominujesz?
Nominuję: Monicas BOOKS
Anię z Książkowego Wzgórza i
Z książką w ręce, albo inaczej Asik recenzuje
Mam nadzieję, że wykonacie tą nominację, a pytanie wam się spodobają. Oto one:

1. Książka, która kojarzy Ci się ze świętami.
2. Twoje ulubione książki z dzieciństwa.
3. Seria/trylogia bez której nie potrafisz żyć.
4. Kilka twoich książkowych mężów.
5. Bohater/bohaterka z którą się utożsamiasz.
6. Ulubiona lektura szkolna (o ile masz taką).
7. Fandomy w jakich jesteś.
8. Jakie jest twoje marzenie?
9. Ulubiony przedmiot szkolny?
10. Kogo nominujesz?

I to tyle w tym dzisiejszym poście. Mam nadzieję, że odpowiedzi was usatysfakcjonowały. A za kilka dnia na blogu pojawi się recenzją "Imperium ognia" więc wyczekujcie.
Marta

sobota, 12 grudnia 2015

#4 RECENZJA- "Ja, diablica" Katarzyna Berenika Miszczuk

Dzisiaj udajemy się do Los Diablos, więc przygotujcie się na recenzję "Ja, diablicy".
Moja ocena- 9/10
Książka ma 414 stron.
Wydawnictwo W.A.B.

Główną bohaterką jest Wiktoria Biankowska, która umiera i w jakiś sposób dostaje się do piekła, gdzie dostaje pracę diablicy. Jednak miejsce w którym się znajduje nie jest koszmarem, jakim każdy z nas sobie wyobraża. Różnica między piekłem, a niebem jest taka, że w Niższej Arkadii (bo tak się nazywa to miejsce) można robić co się tylko chce. Wszystkie zakazane, czy nielegalne rzeczy są jak najbardziej codziennością w tym miejscu. Od różnorodnych klubów, aż do imprez na plaży. Wieczne wakacje. Zero zmartwień, zero kłopotów, a jednak Wiktoria nie może się przyzwyczaić do życia w piekle. Może powiem na czym polega teraz  jej praca. Robota, którą dostała jest dla wybranych osób. Tak naprawdę było tylko kilka przypadków, żeby śmiertelnik, który umarł i trafił do Arkadii stał się diabłem/diablicą. Jest to bardzo fajna praca, która polega na sprowadzaniu jak największej ilości osób do tego raju. Oczywiście diabły i diablice mają dużo więcej możliwości, jedną z nich jest możliwość schodzenia na ziemię i udawania, że tak naprawdę jeszcze się żyje. Główna bohaterka oczywiście korzysta z tej możliwości, co kończy się w rezultacie źle nie tylko dla niej, ale również dla dwóch innych, przystojnych i niesamowitych diabłów- Beletha i Azazela.

Myślałam, że ta książka, będzie taką pozycją przy której się trochę pośmieję, a potem odstawię ją na półkę i zapomnę o niej. Jednak tak się nie stało. I bardzo dobrze, ponieważ jest ona tak genialna, że polecam ją każdemu. Przywiązałam się do tego świata jak najbardziej. Przez czas jaki ją czytałam powtarzałam sobie, że też chciałabym trafić do piekła, a potem przypomniałam sobie, że jest to tylko książka. Wytwór czyjejś wyobraźni. A jednak przez jakiś czas można pomyśleć, że tak nie jest. Że Beleth i Azazel gdzieś tam siedzą w Niższej Arkadii i śmieją się, albo imprezują. Co do tych dwóch to pokochałam ich, a w szczególności Beletha. Jak o nim wspominam to się rozpływam. Po prostu genialny. Oczywiście dopisany do mojej listy fikcyjnych mężów. Cały ten pomysł wydał mi się świetny. No bo przecież nie codziennie można przeczytać książkę o dziewczynie, która została diablicą po tym jak trafiła do piekła. Może już słyszeliście, że te książki są prześmieszne, ale ja jeszcze raz o tym wspomnę. Tylko, że ja się nie śmiałam, tylko wręcz dusiłam ze śmiechu, raz nawet mama wpadła do mojego pokoju myśląc, że coś mi się stało. Więc jak najbardziej polecam. W sumie całą trylogię, choć przeczytała tylko jeden tom. Mam nadzieję, że sięgniecie po tą pozycję, bo naprawdę warto. Tym bardziej, że wciąga czytelnika już od pierwszych stron.
Marta


niedziela, 6 grudnia 2015

#3 RECENZJA- "Magnus Chase i Bogowie Asgardu: Miecz lata" Rick Riordan

Dzisiaj jak widać przechodzę do recenzji kolejnej świetnej książki Ricka Riordana- "Miecz lata".
Moja ocena- 8/10
Książka ma 512 stron.
Wydawnictwo Galeria Książki

"Miecz lata" opowiada o tytułowym bohaterze- Magnusie Chase. Jest on zwykłym chłopakiem zamieszkującym w Bostonie. No dobra nie jest do końca normalny. Dwa lata temu, czyli wtedy, kiedy miał czternaście lat przerażające wilki wbiegły do mieszkania chłopaka zabijając niestety jego matkę. Magnus od tamtego czasu mieszka na ulicy starając się unikać ludzi, którzy go poszukują w sprawie zamordowania jego mamy. Pewnego dnia dowiaduję się, że nie tylko zwykła straż go poszukuję, jego wuj Radolph, przed którym jego mama zawsze go ostrzegała. Kiedy planuje wykiwać wujka wpada w jego ręce. Opowiada mu o skandynawskiej historii i dziedzictwie Magnusa. Wszystko oczywiście brzmi jak brednie. Do czasu gdy ogniste olbrzymy starają się zabić głównego bohatera i przechwycić potężną broń należącą kiedyś do ojca chłopaka. Ale czasami jedynym sposobem na rozpoczęcie nowego życia jest...śmierć.

Książka od samego początku wbija w fotel i nie sposób się oderwać. Na początku bałam się tej całej skandynawskiej mitologi. Bałam się, że co chwilę będę patrzeć na słowniczek na końcu książki. Ale tak nie było... no dobra może na początku trochę spoglądałam, ale potem już zapamiętałam co jest co. Cała historia jest bardzo zabawna, ale tego mogłam się przecież spodziewać po Ricku. Głównego bohatera można od początku pokochać po jego tekstach. Nie ważne czy walczą z jakimś wielkim wężem, czy z olbrzymami, czy może rozmawia z jakąś boginią, Magnus zawsze powie coś, przez co śmieję się przez kilka minut bez przerwy. Takich charakterystycznych postaci jest dużo, ale i tak myślę, że Chase się wyróżnia. A co do książki to kolejny ideał wręcz. Więc jeśli jeszcze nie zakupiliście tej książki Riordana to ja nie wiem na co czekacie!!! Już szybko do księgarni, albo zamawiać przez internet. Jednym słowem naprawdę głęboko polecam. (Wiem nie było to jedno słowo). A więc i ta recenzja doszła do końca. Jeśli czytaliście z chęcią przeczytam co wy myślicie o tej powieści.
Marta

wtorek, 1 grudnia 2015

Listopadowy wrap-up + grudniowy TBR

Grudzień się zaczął co oznacza, że dzisiaj przechodzę do wrap-up z listopada i TBR na grudzień!!

WRAP-UP 

Listopad zaczęłam od skończenia "Ostatniego olimpijczyka" Ricka Riordana. Zaczęłam tą książkę już w października, a w listopadzie przeczytałam 80 stron tej genialnej książki. Następnie postanowiłam się zabrać za "Fangirl" autorstwa Rainbow Rowell. Książkę tę zaczęłam już we wrześniu, ale przez ten cały czas nie mogłam się zabrać za skończenie jej. Także gdy naszła mnie ochota na nią, bez wahania sięgnęłam po tą pozycję. Przeczytałam 246 stron tym samym kończąc tą powieść. Recenzja już się pojawiła więc serdecznie zapraszam. Po "Fangirl" zaczęłam kolejną książkę wujka Ricka- "Magnus Chase i bogowie Asgardu- Miecz lata".

Skończyłam ją i muszę przyznać, że była naprawdę dobra. Jej recenzja niedługo się pojawi na moim blogu. No i już kończąc, wczoraj, czyli w ostatni dzień miesiąca zaczęłam czytać "Harry'ego Pottera i Kamień Filozoficzny". Co prawda nie przeczytałam jej dużo, no ale coś tam przeczytałam.

PODSUMOWUJĄC:
1. "Ostatni olimpijczyk" Rick Riordan- ocena 10/10, 80 stron
2. "Fangirl" Rainbow Rowell- ocena 9/10, 246 stron
3. "Magnus Chase i bogowie Asgardu- Miecz lata" Rick Riordan- ocen 8/10, 512 stron
4. "Harry Potter i kamień filozoficzny" J.K. Rowling- 22 strony
Tym samym w listopadzie przeczytałam 860 stron. Jest to raczej średni wynik, ale jest ok. W grudniu będzie lepiej, ponieważ jest przerwa świąteczna. Dobra więc teraz przechodzę do TBR na grudzień.

TBR 
Moje plany na grudzień wyglądają następująco: skończyć Harry'ego, następnie zabrać się za "Ja, diablicę" Katarzyny Bereniki Miszczuk i w między czasie czytać świąteczne opowiadania z książki "Podaruj mi miłość". Oczywiście mam w planach przeczytać więcej, ale te książki chciałabym w tym miesiącu szczególnie przeczytać. Gdyby mi się udało (w co nie wątpię) przeczytałabym 1138 stron!! Niby takie malutkie te książeczki, a ponad tysiąc stron. Więc to tyle w tym poście. Napiszcie mi co wy macie w planach przeczytać i ile książek udało wam się przeczytać w listopadzie. Mam nadzieję, że grudzień będzie kolejnym genialnym, zaczytanym miesiącem.
Marta