czwartek, 24 marca 2016

[5] W świecie anime i mang- "Mirai nikki"

Ohayo, dzisiaj mam dla was recenzję niesamowitego anime- Mirai nikki. Więc zapraszam.


Anime to, ma jeden sezon w którym jest 26 odcinków. Jest to anime z gatunku akcja, dramat, tajemnice, nadprzyrodzone, psychologiczne i thriller. Moja ocena to 8/10.

Historia dzieje się z punktu widzenia Amano Yukiteru. Nie ma on przyjaciół, jest samotnikiem. Jedynym miejscem w jakim czuje się dobrze, to świat wymyślony przez niego samego. Odwiedza w nim boga imieniem Deus, który jest władcą czasu. Amano jest obserwatorem, dlatego wszystko co widzi wokół siebie, zapisuje w swoim pamiętniku na telefonie. Po jakimś czasie Yukki dowiaduję się, że jego wyimagowany świat nie jest tylko wytworem jest wyobraźni, a wpisy w jego pamiętniku nagle zaczynają dotyczyć przyszłości. Zdesperowany chłopak przybywszy do boga czasu dowiaduje się, że bierze udział w grze, która ma wyłonić następcę Deusa.

Wczoraj w nocy skończyłam oglądać to anime. Bardzo dużo osób, polecało tą pozycję, więc stwierdziłam, że muszę w końcu je zobaczyć. Historia jest według mnie świetna. Na początku to może nie jest nic takiego, ale z odcinka na odcinek robi się coraz ciekawiej. Każdy jest przepełniony akcją i jej zwrotami, dlatego na przykład ja oglądałam to z wielkim entuzjazmem. Ogromnym plusem tego dzieła są bohaterowie. Tak naprawdę nie ważne, czy działali na korzyść, czy odwrotnie dla naszego bohatera, ich nie dało się nie kochać. Oczywiście były wyjątki. Każda postać miała jakąś historię i widać było, że nie są tam wciśnięci na siłę. Ostatnie 10 odcinków pochłonęłam za jednym razem. Myślałam, że to nie jest anime z którym tak się zżyję, a jednak płakałam na ostatnich odcinkach. Musiałam nawet zatrzymywać czasem, bo wszystko było tak pogmatwane, że musiałam zebrać to do kupy. Nie przedłużając naprawdę polecam to obejrzeć. Jeśli się wahacie to uwierzcie mi, że jest za co się zabierać. To by było na tyle. Mam nadzieję, że chociaż trochę was zachęciłam do obejrzenia tego. I korzystając z okazji chciałam życzyć wszystkim wesołych i pogodnych świąt wielkanocnych. Bayo ^^
Marta

wtorek, 1 marca 2016

Wrap-up z lutego i TBR na marzec

Hej, dzisiaj pokażę wam co przeczytałam w lutym i co planuję przeczytać w marcu, więc zapraszam.

Ten miesiąc był o wiele lepszy od poprzedniego, jednak zawsze mogło być lepiej jak dla mnie. Ale co będę narzekać. Luty zaczęłam z dokończeniem "Ja, anielicy" autorstwa Katarzyny Bereniki Miszczuk. Książka naprawdę mi się podobała. Jej recenzja już czeka na was na moim blogu więc oczywiście zapraszam gorąco. Dalej postanowiłam jeszcze nie zabierać się za ostatnią część tej trylogii, ponieważ nie chciałam jeszcze się rozstawać z tym światem. Więc jak widzicie sięgnęłam po 5 tom Darów Anioła, czyli "Miasto zagubionych dusz". Spotkanie z Clary, Simonem, Magnusem i innymi było jak zawsze udane. Jako fanka tej serii naprawdę jestem zadowolona z tego tomu i nie mogę się doczekać ostatniego. Na sam koniec, a tak naprawdę w ostatni dzień lutego sięgnęłam po trzecią część "Harry'ego Pottera". Co prawda w lutym przeczytałam jej tylko 37 stron, ale już poczułam tą radość, przy ponownym poznawaniu tego świata.

PODSUMOWUJĄC:
1. "Ja, anielica" Katarzyna Berenika Miszczuk- ocena 9/10, 366 stron
2. "Miasto zagubionych dusz" Cassandra Clare- ocena 8,5/10, 546 stron
3. "Harry Potter i Więzień Azkabanu" J.K. Rowling- 37 stron
Zliczając to wszystko, przeczytałam 949 stron!! Nie jest to jak już pisałam jakaś ogromna liczba, ale nawet mnie satysfakcjonuje.

TBR

W tym miesiącu chciałabym oczywiście skończyć Harry'ego. Po skończeniu jego mam zamiar zabrać się za ostatni tom "Ja, diablicy". Trochę się boję co może tak się stać, ponieważ końcówka poprzedniego tomu zaskoczyła mnie. Oczywiście nie jest to strach przed tym, że ta książka będzie zła, czy coś. Chodzi mi o taki rodzaj strachu, że boję się co może na przykład stać się jakiejś postaci. Mam nadzieję, że będzie równie dobra, a nawet lepsza niż poprzednie. Nie jest to wszystko co chciałabym przeczytać, ale jeśli czytacie mojego bloga mogliście zauważyć, że moje planowanie niezbyt mi wychodzi. Tak więc będę się ograniczała do 1 czy 2 książek w TBR. Mam na półkach sporo ciekawych pozycji, które myślę, że jak i mi tak i wam się spodobają w moich recenzjach. Jeśli przeczytałabym te dwie powieści przeczytałabym 827 stron. Mam również nadzieję, że dam radę przeczytać więcej niż 1000 stron. Byłabym bardzo zadowolona z siebie. I to chyba już tyle na dziś. Na dole tak jak ostatnio podeślę wam moją recenzję "Ja, anielicy". Czytelniczego marca książkoholicy.

RECENZJA "JA, ANIELICY"
http://wksiazkowejkrainie.blogspot.com/2016/02/7-recenzja-ja-anielica-katarzyna.html
Marta